Zdjęcia: Magdalena Wojtarowicz
Czwartkowy wieczór. Z oddali narasta ryk silnika. Nagle przejeżdża, niczym jeździec apokalipsy, miłośnik podnoszenia sobie poziomu adrenaliny ostrą jazdą crossem po górach.
Poniżej publikujemy list, jaki otrzymaliśmy na skrzynkę mailową od jednego z mieszkańców Krościenka.
Dzień dobry, przed chwilą (19:20) motocyklista bez rejestracji jechał ulicą Lubań w górę szlaku. W tym samym czasie trasą schodziła grupa starszych ludzi (mocno 60-70 lat, z kijkami). Motocyklista oczywiście gazował. Jechał od strony Strażnicy Pożarnej, więc może znajdzie się jakiś monitoring? Jako mieszkaniec ulicy Lubań pozwalam sobie zaznaczyć, że niemal codziennie dochodzi do takich sytuacji. A przy willi Alexia bawi się obecnie mnóstwo dzieci. Lokalni mieszkańcy doskonale wiedzą, że są to również lokalne osoby - turyści nie przywożą motorów w Pieniny.
reklama
reklama