2013.12.22 21:35 / news / czytano 5519 / opinie 2
"Degradacja warunków życia, wioska afrykańska, wyjście z kołchozu i pójście na łatwiznę" – mocne słowa padły na ostatniej sesji Rady Gminy w Ochotnicy Dolnej.
Wyraz niezadowolenia mieszkańcy dali końcem września br. Podczas zebrania wiejskiego 55 mieszkańców sołectwa Ochotnica Górna wspólnie określiło priorytety, które chcieliby, aby samorządowcy wzięli pod uwagę zanim przystąpią do debaty nad przyszłorocznym budżetem gminy. Obecnie trwa akcja zbierania podpisów. - Niektóre listy są jeszcze w „terenie” a sama akcja będzie trwać do momentu uchwalenia budżetu, czyli co najmniej do końca roku. Akcja póki co jest realizowana tylko w Ochotnicy Górnej – mówi Andrzej Runger radny gminy, który osobiście ją nadzoruje.
Mieszkańcy domagają się poprawienia dostępności komunikacyjnej i stałego rozwijania sieci połączeń autobusowych, opracowania kompleksowej oferty inwestycyjnej w zakresie turystyki wraz z opracowaniem strategii rozwoju turystyki oraz szczegółowego planu działań inwestycyjnych i promocyjnych. Trzecim postulatem jest natychmiastowe stworzenie planu aktywnego pozyskiwania inwestorów do realizowania strategicznych rozwiązań ma terenie gminy.
- Sprawa komunikacji autobusowej na terenie gminy jest koszmarem. Problem ma nie tylko mój syn uczęszczający do szkoły w Nowym Targu, wiem że mają go też osoby jeżdżące do pracy. Mało tego, w weekend nie ma możliwości dostania się gdziekolwiek, bo nic w Ochotnicy nie kursuje - narzeka jeden z mieszkańców Ochotnicy Górnej.
Włodarz Gminy Kazimierz Konopka podkreśla, że sprawa fatalnej sytuacji komunikacyjnej jest mu znana i podejmuje starania, by to zmienić. Końcem listopada skierował pismo w tej sprawie do Marszałka Województwa Małopolskiego Marka Sowy, w którym czytamy: W związku z opracowanym projektem planu zrównoważonego rozwoju publicznego transportu zbiorowego w województwie małopolskim zwracam się z prośbą o zaplanowanie linii autobusowej z Krakowa do Nowego Targu z uwzględnieniem wjazdu do Ochotnicy Górnej. W swojej propozycji przebiegu linii z Krakowa wójt proponuje trasę przez Mszanę Dolną, Tylmanową do Ochotnicy Górnej i co najmniej trzy razy dziennie.
- W sprawie komunikacji z Krakowem występowałem pisemnie wielokrotnie i prowadziłem bezpośrednie rozmowy z prezesem Zarządu PKS Kraków, ale za każdym razem uzyskiwałem odpowiedź negatywną argumentowaną niską rentownością spółki – zaznacza Konopka.
W październiku na dziennik podawczy Urzędu Gminy złożony został list otwarty od mieszkańców, skierowany do Wójta i Rady Gminy. List odczytany został publicznie podczas ostatniej gminnej sesji przez reprezentanta mieszkańców Tadeusza Królczyka. Mieszkańcy napisali w nim: „Wiemy, że są wśród Was osoby, które rozumieją długofalowy interes naszej gminy, niestety są one w mniejszości. W przededniu głosowania nad budżetem apelujemy o skupienie uwagi na istotnych problemach, od rozwiązania których zależy nasza przyszłość. Jesteśmy zaniepokojeni wieloletnimi zaniedbaniami w rozwoju gospodarczym, degradacją warunków życia oraz utratą dobrego wizerunku gminy w oczach turystów. Gmina rozwija się tylko pozornie, budowanie infrastruktury jest pójściem na łatwiznę, by zrobić wrażenie na wyborcach. Ani mosty, ani drogi, ani kanalizacja nie stwarzają miejsc pracy i nie przynoszą ani złotówki dochodu mieszkańcom. Apelujemy o zrównoważony budżet zakładający wspomaganie inwestycji lokalnych, które dadzą pracę i pieniądze. Tam gdzie jest praca tam rozkwita życie. W Ochotnicy obserwuje się powolny proces zamierania życia społecznego i ekonomicznego. Mieszkańcy wyjeżdżają „za chlebem” i zamiast przyjmować turystów sami się nimi stają odwiedzając własną wioskę tylko w weekendy. Mimo, że minęło kilka kadencji, radni nie nie stworzyli żadnej spójnej koncepcji rozwoju turystyki, a wydatki na promocję gminy od lat utrzymywane są na żenująco niskim poziomie. Na domiar złego nasza gmina od kilku lat ma status „wioski afrykańskiej”, pozbawionej niemal zupełnie komunikacji publicznej. Udostępnienie mieszkańcom i turystom transportu publicznego nie jest obdarowaniem nas przywilejem, ani aktem łaski z Waszej strony - jest to Wasz obowiązek wynikający wprost z ustawy o samorządzie. Należy zwrócić uwagę jeszcze na inny problem. Zachowania od zniszczenia resztek lokalnej kultury i zabytków. Razi i boli brak jakiejkolwiek koncepcji opieki nad zabytkami, które jeden po drugim znikają na naszych oczach bez żadnej reakcji z Waszej strony. Wieś z 600 letnią historią zaczyna wyglądać jakby została wybudowana 20 lat temu. Reasumując, nie można dłużej akceptować sytuacji, w której wydaje się ogromne pieniądze na budowanie infrastruktury (często na wyrost) a zapomina się o inwestowaniu w przyszłość, czyli wspomaganiu lokalnego biznesu, przyciąganiu nowych inwestorów i rozwoju turystyki.”
Wiceprzewodniczący Rady Mieczysław Trybulec otwierając dyskusję na temat listu podkreślił: - Dziwię się Panu, że poświęcił tak dużo uwagi takim nieudacznikom jak my, skoro nic nie zrobiliśmy. Nikt z nas nie mówi, że komunikacja publiczna jest u nas w porządku, to że nie umiemy jej sensownie poprawić to jest prawda, ale to nie znaczy, że nie widzimy tego problemu. Wszyscy mamy na myśli tylko dobro gminy. W liście tym, jest do każdego z nas mnóstwo nieprzychylnych aluzji, które rozmijają się z rzeczywistością.
Co na to inni radni?
- W Tylmanowej jest ponad 800 miejsc pracy. Czy samorząd jest po to, aby budować fabryki? - pytał radny Stanisław Bodziarczyk.
- Infrastrukturę drogową, która tak się nie podoba, tworzyliśmy właśnie po to, żeby tutaj mógł przyjechać turysta. Nie zgadzam się z tym, że inwestujemy na wyrost. Mamy własną kanalizację i własną gospodarkę komunalną i dobrze, że wyszliśmy z tego nowotarskiego „kołchozu”. (Podhalańskie Przedsiębiorstwo Komunalne - przyp. red.) - mocno akcentował radny Jan Franczyk.
Stanisław Urbaniak Przewodniczący Rady Gminy zgodził się z faktem, że ludzie uciekają z Ochotnicy, ale i do niej wracają. Boi się, że skończy się na populistycznych hasłach. - Takich ludzi w Ochotnicy, którzy wiedzą co zrobić jest większość, tylko trzeba jeszcze wiedzieć skąd na to wziąć pieniądze – dodał.
Na zakończenie Wiceprzewodniczący, wyraził nadzieję, że rada weźmie poruszane w liście kwestie przy planowaniu budżetu na 2014 rok a spotkanie zaowocuje w przyszłości lepszą współpracą.
Autor: mw
Zdjęcia: Magdalena Wojtarowicz