Motocyklista wjechał w narciarza w Szczawnicy

Wy tu wypisujecie i opluwacie się winiąc jeden drugiego i udowadniacie kto ma rację a kto nie. A ja Wam powiem czyja to jest wina !!!!! To wszystko jest wina Niezgody bo jak by nie wygrał to by się nic nie stało i żaden motocyklista by na trase nie wjechał :P

Cordi - ja np. nie mam nic przeciwko motocyklom w górach. W granicach rozsądku. Jednakże stanowcze nie mówię im na szlakach turystycznych . No ale w górach oprócz szlaków pełno jest jeszcze innych dróg. Wyznaczyć szlak dla zmotoryzowanych i każdy pieszy wchodzi na własną odpowiedzialność. Co do rumuńskiego przykładu: inna mentalność, inne podejście do gór. My mamy ich trochę a oni prawie całe Karpaty Wschodnie i Południowe. U nas nikt by nawet nie pomyślał o poprowadzeniu drogi przez Tatry na Słowację. W Rumunii przez Fogarasze mają drogę krajową.

A może po prostu wina jest narciarza bo jechał za szybko, a wcześniej wypił "dwa piwka", hę?

Ciekawe, czy obsługa wyciągu ma skuter spalinowy z równie głośnym silnikiem jak cross, czy jeździ nim po tym samym stoku co narciarze. Założę się, że tak. Ale oni mają przyzwolenie społeczne ciekawe czemu...bo trudniej się ich czepić. Jeżdżą ratrakami, naśnieżają armatkami kiedy wyciąg jest czynny bez żadnych konsekwencji. Ja połamałem sobie kiedyś gnaty przez działającą armatkę jadąc na nartach i nikt żadnych konsekwencji nie poniósł.

Polacy, Polacy, zawsze będą się czegoś czepiać, wtedy właśnie ładują akumulatory. Sam jeżdżę crossem, kocham to, jest to pasja i trzeba to zrozumieć. Nie ma u nas terenów, wyznaczonych do uprawiania tego typu sportu- tu jest figiel. W Rumuni np. jest ogólne przyzwolenie społeczne, możesz jeździć gdzie chcesz. Sądzę , że lepiej wyżywać się na motocyklu w lesie niż brać udział w mordobiciu gdzieś na ulicy. Nie popieram zachowania kolesia ze zdarzenia o którym mowa, myślę jednak, że po prostu bał się konsekwencji, w tym chorym państwie mógłby dostać wyrok taki jak np. za zabójstwo. P.S. Mnie też wkurzają motocykliści pędzący 60-80 km/h szlakami turystycznymi ( sam chodzę z dziećmi po górach), również wpieprzają mnie rodzinki, które mają prawie się zerzygać jak ich mijam swoim motocyklem z prędkością nie większa niż 10 k/h. Przestańcie proszę czepiać się enduro w lesie, bo wszyscy mamy takie same prawa, a Wam nic się nie dzieje jak raz na 5 godzin w niedzielę przejedzie koło Was parę ślicznych maszyn.

Proszę Państwa pierwsza sprawa: Jakim trzeba byc bezmyślnym żeby wjechać na motorze na czynną trasę narciarską po której jeżdzą narciarze ?! Na trasie stoją znaki zakazujące wstepu nawet pieszym !!! Po drugie jakim trzeba być człowiekiem żeby nie udzielić pomocy tylko zostawić na śniegu połamanego narciarza i uciec . Wiem że ludzie i to młodzi w Szczawnicy wiedzą kto to jest ale milczą , ciekawe czy milczeliby gdyby to dotyczyło kogoś z ich rodziny ?

Kolego jak by twój tok myślenia przyjąć to musiał byś sobie kupić chodni do lub drogę sklepu bo to też trzeba utrzymywać więc zastanów się co piszesz, to nie był motocyklista to był bandyta

"Poraszka" to Twój wpis. Powinien być bezwzględny zakaz wjazdu crossami i quadami na teren lasów państwowych, prywatnych (chyba że właściciel się zgodzi, na jego odpowiedzialność), rezerwatów, parków krajobrazowych i narodowych. A każdego kto złamie zakaz karać jak pijanego kierowcę. Bo i ten i ten łamie prawo z premedytacją. A jeśli jest to wasza pasja to kto wam broni zrobić zrzutę i sfinansować sobie budowę takiego toru? Bo szlaki też trzeba utrzymywać. A wasze rujnowanie ich każdym przejazdem tego nie ułatwia. A zresztą jest chyba tor na Krośnicy. Jest jeszcze kwestia na kim pienińskie gminy zarabiają. Na turystach pieszych (których są tysiące, wystarczy pójść w sezonie na Trzy Korony żeby się przekonać) czy na garstce zmotoryzowanych właścicieli motorów bez tłumika którzy tych pierwszych wyganiają z gór. A wracając do tematu artykułu - za ucieczkę z miejsca wypadku dołożyć im po kilka lat a co jeśli zamiast "tylko" połamać temu panu nogi nie daj Boże by go zabili? Morderstwo z premedytacją i dożywocie jak dla mnie. Pozdrawiam Turysta Pieszy

wielki ukłon dla wszystkich normalnych motocyklistów tych z dróg i tych z lasów ludzie jeżdzą i będą jezdzić i nikt ich od tego nie powstrzyma gdyż to jest pasja ale ten osobnik nie ma nic wspólnego z motocyklistą żaden normalny człowiek nie zostawia człowieka po takim wypadku na pastwę losu więc ci którzy go kryją są tak samo winni jak on

Nie wkładajcie wszystkich do jednego worka , jeśli koleś jeździ po lesie i omija turystów , ma normalny tłumik i jeździ z głową to czego się czepiać ? to jest jego pasja . Jeśli ktoś pędzi po szlakach , nie zważając na zagrożenie jakie stwarza to jest po prostu idiotą który powinno się konfiskować motocykl na rzecz osób które uległy wypadkowi przez takich typów . Co jak co crossy są do jazdy po górach bądź też torach których nie ma w Szczawnicy i nie piszcie o "jarmucie " bo to jest poraszka .

taurus- popieram! wielokrotnie musialam uciekac z dzieckiem w wozku przed tymi typami, pokazuja srodkowy palec i maja wszystko w nosie. Nawet zglosic na policje nie ma jak, bo jezdza bez rejestracji:(

prosze tak wiele nie wymagac od policji ,ma wiele wazniejszych spraw.

Najwyższa pora żeby Policja zrobiła porządek z tymi wariatami. Rozjeżdzają łąki, lasy i inne miejsca, drwiąc sobie z Policji i innych slużb. Gdy przychodzi weekend, nie można spokojnie wyjść z rodziną na spacer do lasu, żeby nie trzeba było odsuwać się na pobocze, bo tym pseudo motocyklistom nie starcza miejsca na drodze, nie mówiąc już o hałasie jaki stwarzają. Podobna sytuacja jest z quadami. Może powyższe zdarzenie zmotywuje do działania odpowiednie służby do bardziej radykalnego działania, mając na uwadze zbliżający się okres wiosenno-letni a w perspektywie notoryczne szaleńcze rajdy.

Debile gówniarze, pewnie na jakimś dopalaczu byli