Zdjęcia: Arch. kandydatów
Mieszkańcy Szczawnicy i sami kandydaci informują, że w Szczawnicy trwa wojna na plakaty. Sekretarz Miasta i Gminy Szczawnica Tomasz Ciesielka pyta, dlaczego w większości przypadków zakrywany jest jego wizerunek na plakacie? Nie oszczędzane są także plakaty obecnego burmistrza Grzegorza Niezgody.
Nie tak dawno w mediach można było przeczytać orzeczenie sądu w sprawie niszczenia i naklejania plakatów wyborczych przez mieszkańca Łodzi, który został przyłapany na gorącym uczynku. - Naklejanie plakatów wyborczych na afisze innych kandydatów nie może być tolerowane - orzekł sieradzki sąd i utrzymał karę grzywny dla łodzianina, który został przyłapany na gorącym uczynku w Wieruszowie.
Jak widać przedwyborcza wojna trwa także w Szczawnicy. Przybywa plakatów na tablicach ogłoszeń, zakrywane są tym samym sylwetki innych kandydatów do Rady Powiatu, do Sejmiku Wojewódzkiego, niszczone plakaty obecnego włodarza Szczawnicy.
- Kandydaci idą "po trupach" - napisała anonimowa rozmówczyni, która dodaje w komentarzu: - Wczoraj przejeżdżałam z Jaworek do Szczawnicy, w miejscach gdzie wisiały banery sekretarza miasta nie ma ani jednego, a w tym miejscu po 3 sztuki innego kandydata. Widziałam też podarty baner burmistrza.
Przypominamy. W Kodeksie Wykroczeń jest zapis (art.67): Kto umyślnie uszkadza lub usuwa ogłoszenie wystawione publicznie przez instytucję państwową, samorządową albo organizację społeczną lub też w inny sposób umyślnie uniemożliwia zaznajomienie się z takim ogłoszeniem, podlega karze aresztu albo grzywny.
Tym samym można takie zdarzenie zgłosić na policję. Warto pamiętać także, że do obowiązków pełnomocników wyborczych należy usunięcie w terminie 30 dni po dniu wyborów plakatów i haseł wyborczych oraz urządzeń ogłoszeniowych ustawionych w celu prowadzenia agitacji.
reklama
reklama