Zdjęcia: Magdalena Wojtarowicz
W Tylmanowej w Kościele pw. Miłosierdzia Bożego zakończyła się msza żałobna, której przewodniczył Andrzej Jeż biskup tarnowski.
- To co łączy te dwa miejsca Oyo i Tylmanową to wielka miłość ludu Bożego Afryki - Republiki Konga i miłość ludu Bożego, który tutaj w naszej parafii jest zgromadzony. - powiedział biskup rozpoczynając uroczystości żałobne.
Około stu kapłanów, kilkadziesiąt sióstr zakonnych i kilkuset wiernych przybyło do Tylmanowej – parafii rodzinnej zmarłego misjonarza aby go pożegnać. Podczas wygłoszonej homilii biskup mówił o ponad 25 - letniej posłudze misyjnej księdza Piszczka. - Śp. ksiądz pozostawił po sobie w tej afrykańskiej parafii piękne dzieło, które trwa – powiedział. Zebranych prosił o modlitwę aby Bóg przyjął księdza Józefa do chwały zbawienia.
Ksiądz Józef Piszczek zmarł 2. kwietnia w Kongo-Brazzaville na terenie oyowskiej misji. Miał 57 lat.
reklama
reklama