Źródło: sportowepodhale.pl
Spotkanie z Zawratem rozegrała awansem 12. września, które wygrała. Mimo, iż miała wolną niedzielę, nie straciła przodownictwa, gdyż podopieczni Andrzeja Darlewskiego rozjeżdżają rywali niczym walec.
Szczawniczanie stracili w tym sezonie tylko dwa punkty w Lipnicy Wielkiej i pewnie prowadzą w tabeli. Niezależnie od składu wystawianego przez Andrzeja Dalewskiego, zespół gra na poziomie motorycznym i taktycznym, któremu zdecydowanej większości rywali trudno dorównać. Przekonali się o tym tydzień temu rabczanie. Szczawniczanie grali wtedy bez dwóch swoich kontuzjowanych zawodników – Jacka Pietrzaka i Wojciecha Wierciocha, a nie mieli problemów z wykazaniem swojej wyższości.
Lubań Tylmanowa z kolei chyba nie miał jeszcze tak fatalnej jesieni. Zbyt często schodzi z boiska pokonany i to w stylu, do którego kibice nie byli przyzwyczajeni. Porażki 0:5, 1:5, 1:4 mówią same za siebie. Na niedzielny mecz w ogóle nie dotarli.
reklama
reklama