2014.09.14 17:15 / news / czytano 4186 / opinie 0
Po podhalańskich V ligowych derbach piłkarzom Jarmuty Kolex Szczawnica przyszło zmierzyć się w kolejnym meczu z innym z beniaminków V ligi Dunajcem / Startem Nowy Sącz.
Przed tym spotkaniem obie drużyny plasowały się w dolnych regionach tabeli na sąsiednich miejscach. O takich meczach zwykło się mówić, że są to spotkania „za sześć punktów”. Dużo walki i mało sytuacji bramkowych, ale więcej dla drużyny z Pienin i to ona została zwycięzcą tego spotkania. W zespole Jarmuty nie zagrali jeszcze kontuzjowani Wiercioch i Kurowski, którzy jednak wkrótce wrócą do składu. Jedyna bramka w tym spotkaniu padła tuż po przerwie w 49 minucie spotkania. Akcję zainicjował Babik. Po wymianie piłki z Ciesielką ten drugi posłał kapitalne 40 metrowe podanie do wychodzącego za plecy obrońców Mlaka. Młody piłkarz Jarmuty przesunięty na ten mecz do formacji ataku przyjął piłkę i z całkowitym spokojem posłał futbolówkę do dalszego rogu bramki nowosądeczan. To oczywiście była nie jedyna okazja Jarmuty na zdobycie gola. W 75 minucie Pawełczak po wygraniu pojedynku jeden na jeden z obrońcą wpadł z piłką w pole karne i oddał strzał na bramkę ale golkiper Dunajca obronił ten strzał nogami. Wcześniej po rzucie wolnym w wykonaniu Babika bramkarz gości też obronił strzał.
- Był to dobry mecz w naszym wykonaniu. Cieszy nas wynik bo to było spotkanie z gatunku tych za sześć punktów. Oczywiście wygrana nawet w najskromniejszych rozmiarach musi cieszyć tym bardziej, że rywale też nie zamierzali odpuszczać. Zdobyliśmy bramkę z bardzo ładnej i efektownej akcji co przynosi dodatkową radość i satysfakcję. Myślę, że nasza wygrana była absolutnie zasłużona – skomentował trener Jarmuty.
Jarmuta Kolex Szczawnica – Dunajec/Start Nowy Sącz 1:0 (0:0)
1:0 Malk 48.
Jarmuta: Wójcikiewicz – Ciesielka, Diop, Babik, Jasiurkowski – Hrydziuszko, Piszczek, Pietrzak, Ł. Wiercioch (88 R. Szczepaniak), Mlak, Pawełczak (80 Borucki).
Źródło: sportowepodhale.pl
Zdjęcia: Wojciech Niezgoda