2014.09.11 19:34 / news / czytano 4028 / opinie 0
W zaległym spotkaniu z IV kolejki rozgrywek ligi okręgowej, piłkarze LKS Szaflary łatwo uporały się na swoim stadionie z Jarmutą Szczawnica ogrywając ją aż 4:0. Po tym spotkaniu piłkarze z Szaflar zostali wiceliderem nowosądeckiej V ligi.
W niedzielę Szaflary wprawdzie z trudem, ale jednak pokonały Sokół Słopnice 2:1 natomiast Jarmuta gładko przegrała w Piwnicznej z Ogniwem 0:3. Trener Jarmuty Jerzy Grabara trochę usprawiedliwiał swój zespół absencją dwu czołowych strzelców zespołu: Wojciech Wierciocha i Kurowskiego. Również tych piłkarzy zabrakło wczoraj w Szaflarach. Chyba jednak nie tylko absencja podstawowych piłkarzy legła u podstaw słabego występu Jarmuty w Szczawnicy. Okazuje się, że gra w A klasie (podobno podhalańska jest najmocniejsza) a V liga to dwie różne sprawy. Szaflary są już w V ligowych bojach zaprawione (zresztą o różne stawki) i to dało im dodatkowy atut w tym spotkaniu.
KS Szaflary – Jarmuta Szczawnica 4:0 (2:0)
1:0 Baboń 20,
2:0 Gogolak 21,
3:0 Kłosowski 49,
4:0 Baboń 90.
Sędziował Krzysztof Olchawa z Nowego Sącza.
Żółte kartki: Strama, Baboń – Ciesielka, Borucki.
Szaflary: Cisoń – Marek, Rusnak (82 Maciaś), Strama, Hajnos – Gogolak (46 Joniak), Jarząbek, F. Kamiński, P. Kamiński (78 Szczerba) – Kłosowski (66 Marduła), Baboń.
Jarmuta: Wójcikiewicz – Ciesielka, Diop, Babik, Jasiurkowski – Hrydziuszko, Piszczek (60 Ł. Wiercioch), Mlak, Borucki (78 Węglarz) – Pawełczak, Czapp.
Autor: Oprac. red.
Źródło: sportowepodhale.pl
Zdjęcia: Wojciech Niezgoda