Zdjęcia: Magdalena Wojtarowicz
W pierwotnej koncepcji odcinka Velo Dunajec (od Szczawnicy do Zabrzeży) jedna z kładek nad Dunajcem miała znaleźć swoją lokalizację w Tylmanowej w osiedlu Królowo. Czy tak będzie pokażą najbliższe dwa tygodnie.
O jednej z najważniejszych inwestycji województwa małopolskiego rozmawiali dzisiaj w Krościenku z Witoldem Kozłowskim Marszałkiem Województwa Małopolskiego samorządowcy z Pienin. - To pierwsze tego typu spotkanie z samorządami, dlatego moje pienińskie serce mocniej bije. Dzisiaj chcemy bardziej na roboczo porozmawiać na temat realizacji inwestycji Velo Dunajec, by była ona realizowana zgodnie z planem. W drugiej części chcielibyśmy zreferować kwestie dotyczące inwestycji drogowych realizowanych przez Zarząd Dróg Wojewódzkich - mówił Marszałek rozpoczynając spotkanie.
Marta Maj dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w swoim wystąpieniu skoncentrowała się na problemach i miejscach w których pojawiły się kłopoty z dalszą realizacją tras Velo. O jednym z problemów dotyczących odcinka Velo Dunajec pisaliśmy TUTAJ.
- W budowie mamy odcinek od Szczawnicy, przez Łącko do trasy wykonanej do Nowego Sącza. Nie wiadomo, czy uda nam się w tym roku zakończyć prace, firma Eurovia piętrzy nas strasznym problemem (wykonawca, który wygrał przetarg - przyp.red.). To nie są zadania dla takich wykonawców, którym się nie chce, wygrali bo kazali, a teraz nie chcą realizować. (...) Na odcinku Velo Dunajec z Krościenka do Zabrzeży pojawiły się problemy z wyznaczeniem trasy, przejściem w rejonie Krościenka, gdzie trasa została zmieniona w stosunku do koncepcji wyjściowej - mówiła dyrektor.
Odcinek ze Szczawnicy do Zabrzeży obejmuje 20 km ścieżek, realizowany jest przez firmę Eurovia Polska, w Krościenku i Tylmanowej mają znajdować się dwa miejsca obsługi rowerzystów. Termin realizacji inwestycji został przesunięty na grudzień 2019 roku. Pierwotnie ten odcinek miał być wykonany do końca czerwca 2018 roku.
- W roku 2018 rozpoczęły się prace, wykonane na odcinku około 500 metrów, częściowo zakończone i częściowo zakorytowane w Krościenku. Z uwagi na rożne perturbacje powstał nowy wariant drogi na dalszym odcinku, o którym na razie nie chcę mówić - referował Robert Górecki zastępca dyrektor ZDW.
W roku 2017 gmina Krościenko n.D i Ochotnica Dolna wspólnie przygotowały tzw. drogę zrywkową, jako przedłużenie ulicy Zdrojowej do Tylmanowej do osiedla Królowo. Obie gminy wnioskowały do ZDW, aby drogę rowerową wykonać właśnie po tej widokowej drodze przez las. Dyrektor Górecki wspomniał, że ZDW napotkało tam jednak problemy z terenami osuwiskowymi.
- Firma Eurovia, specyficzna firma, która realizuje to zadanie, wystąpiła do nas o przyjęcie zgłoszenia na remont tej drogi do starostwa powiatowego, jednak to zgłoszenie nie zostało przyjęte. Jesteśmy po spotkaniach z profesorem z Państwowego Instytutu Geologicznego. Mamy informację, że należałoby tam wykonać zabezpieczenie skarpy nad i pod drogą wcześniej wykonując dokumentację geologiczno-inżynierską. Dzisiaj nie umiemy określić zakresu kosztów dodatkowych. To jeden problem na tym odcinku, drugi to kwestia przejścia przez Dunajec - mówił Górecki.
Kładka rowerowa przez Dunajec według koncepcji z przetargu, który wygrała firma Eurovia, miała być wykonana w osiedlu Królowo. Jak twierdzi dyrektor Górecki na etapie procedowania zadania, uzyskiwaniu zgód od mieszkańców w formie aktów notarialnych, nie udało się pozyskać zgód m.in. od właściciela budynku w os. Królowo i duże problemy były z działką do okupienia za około 800 tys. złotych. Dlatego ZDW rozpoczął prace, by przesunąć kładkę w miejsce gdzie jest możliwość uzyskania gruntów i możliwość przejścia nad Dunajcem.
- Pod koniec grudnia 2018 roku wpłynęła do nas propozycja z firmy Eurovia do realizacji kładki na terenach, gdzie jest możliwość uzyskania zgód, wstępna wycena budowy takiej przeprawy to dodatkowo 8,5 mln złotych. Weryfikujemy to, rozpoczęliśmy też rozmowy z wójtami, czy to w ogóle ma sens - przedstawiał Górecki.
W wyniku rozmów wójt Krościenka Jan Dyda wraz z radnymi zaproponował rozwiązanie. Na odcinku, gdzie zakończone zostały prace w 2018 roku, czyli przy ulicy Zdrojowej, wykonanie kładki nad Dunajcem w miejscu gdzie nie ma problemów z gruntami, gdyż są to tereny gminne. Byłaby to kładka o długości około 150 metrów, która mogłaby według średnich cen kosztować około 4-5 mln złotych. Z tejże kładki dalsza część trasy prowadziłaby na drugą stronę drogi wojewódzkiej 969 po terenach gminnych i dalej istniejącym już chodnikiem na odcinku około 2,5 km. Z uwagi na obowiązujące przepisy, aby ruch pieszych i rowerzystów mógł się odbywać wzdłuż drogi wojewódzkiej, trzeba zapewnić użytkownikom chodnika szerokość minimum 3 metrów. Wiąże się to z rozbudową istniejącego chodnika. Na tę koncepcję nie ma jeszcze konkretnych rozwiązań technicznych i finansowych. Konieczna byłaby też budowa odcinka chodnika długości 700 metrów, by spotkać się w Tylmanowej z pierwotnym planem realizacji inwestycji na etapie koncepcji.
Na kolejne dwie kładki przez Dunajec w Tylmanowej i Łącku ZDW uzyskało pozwolenie wodno-prawne i w okresie najbliższych 2 miesięcy powinno mieć zawarta umowę dzierżawy z Wodami Polskimi i wtedy będzie składać wniosek o pozwolenie na budowę, które powinno się pojawić w 3 bądź 4 kwartale roku.
- W miejscu istniejącej drogi gminnej w Tylmanowej (os. Łęg Górny do os. Paluchy) pojawił się problem z nieuregulowanym stanem prawnym i mieszkańcy zadają pytania - jak będzie wyglądał dojazd do kładki, dlatego nadal będziemy z wójtem Ochotnicy tłumaczyć, że to co mieszkańcy nie zawnioskowali do roku 1999 jest własnością gminy, co będzie się wiązało z problemami - mówił dyr. Górecki.
Zgodnie z artykułem art. 73 ust. 1 Ustawy wprowadzającej reformę administracji publicznej sformułowanie „nieruchomości zajęte pod drogi publiczne” oznacza nieruchomości, na których urządzono drogę, którą następnie zaliczono do odpowiedniej kategorii dróg publicznych przy czym fakt ten musiał mieć miejsce przed dniem 1 stycznia 1999 r.
Jednak największy problem z Velo na odcinku ze Szczawnicy do Zabrzeży dotyczy okolic os. Królowo w Tylmanowej. Jak twierdzi ZDW firma Eurovia zażądała od nich niebotycznych kwot za wykonanie przeprawy. Stąd pomysł na realizację odcinka w Krościenku n.D.
- Temat trudny, a wydawał się prosty. Trasa proponowana od ulicy Zdrojowej w Krościenku n.D do os. Królowo w Tylmanowej miała być atrakcyjna i udrożnić Królowo z cywilizacją, bo mieszkańcy mieli tylko przeprawę łodzią przez Dunajec. Wydaliśmy tam już trochę pieniędzy, kłopotem tam są przepusty, które są zrobione, ale kiedy przyjdą deszcze to mam obawy, że zjadą w dół, jeśli się ich nie wykona tak, jak to powinny być wykonane. Są i osuwiska. I tu kolejne zabezpieczenie spada na gminę. My jako gmina nie jesteśmy w stanie wydawać więcej pieniędzy - mówił Jan Dyda wójt Krościenka.
Z kolei wójt Ochotnicy Dolnej Tadeusz Królczyk podkreślał, że o problemach dowiedział się 3 tygodnie temu. Mimo to dużo spraw udało mu się jak twierdzi wyprowadzić. - Wcześniej nie było zgód w os. Królowo na pierwotny przebieg kładki nr 7. Tam jest trzech właścicieli, a w tej chwili mamy wstępne ich zgody. Jeden z właścicieli działki stawia konkretne pytania, czy on na działce, jest to działka 20 arowa, będzie mógł jeszcze coś wybudować? Jeśli będzie mógł i czuł, że może tam robić interes, to jest wówczas skłonny negocjować cenę działki - mówił Królczyk, który zaznaczył także problem dotyczący szerokości drogi gminnej od os. Łęg Górny do os. Paluchy. Szerokość tamtejszej drogi powoduje problemy i konflikt kierowców z rowerzystami.
- Jeśli będzie korzyść dla Tylmanowej w postaci kładki do Królowa, czyli rozwiązani problemu jednego z osiedli, to reszta Tylmanowej z większą przychylnością przyjmie na siebie uciążliwość Velo po prawej stronie Dunajca - kontynuował wójt Ochotnicy.
Wypowiedź wójta Ochotnicy spotkała się z komentarzem Marszałka Kozłowskiego: - Pragnę zauważyć, że cała prawa strona Dunajca to jest nic innego jak jeden wielki obszar o charakterze turystycznym i agroturystycznym i jeżeli właściciele tych posesji którzy wynajmują swoje lokale w okresie nie tylko wakacyjnym, uważają, że dla nich przejście od ich osiedla aż do Krościenka, przez całe Pieniny do Sromowiec i Zakopanego rowerem to jest uciążliwość to ja ich nie rozumiem. Muszą się zastanowić co artykułują...Dla całego tego osiedla to otwarcie na Dolinę Popradu i Jeziora Rożnowskiego i w drugą stronę w Pieniny, aż na Podhale. Proszę, by otwierać mieszkańcom oczy na szersze kwestie.
Ostatecznie na spotkaniu dyrektor Maj podkreślała, że w przeciągu najbliższych dwóch tygodni musi być wiadomo co dalej. - Odpowiedź musimy mieć już. W ciągu dwóch tygodni musimy zacząć działać - podkreślała. Podobną prośbę przedstawiła Anna Paluch Poseł na Sejm, by nie przeciągać już terminu najbliższych dwóch tygodni.
Wójt Ochotnicy zadeklarował, że w najbliższych dwóch tygodniach będzie się starał rozwiązać problem zgód w Tylmanowej.
reklama
reklama