2014.04.10 09:05 / news / czytano 5375 / opinie 3
Radni Krościenka n/D nie przyjęli projektu uchwały dotyczącego przystąpienia do opracowania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla obszaru znajdującego się w sołectwie Krościenko-Centrum pod nazwą „ulica św. Kingi-Kras”.
Rada Gminy czterema głosami „za”, dziewięcioma „przeciw” i jednym „wstrzymującym” nie wyraziła woli przystąpienia do opracowania planu, choć w uzasadnieniu projektu uchwały czytamy, że byłoby to jedynym rozwiązaniem skutkującym trwałym ustaleniem sposobu zagospodarowania tych terenów, których unikatowy charakter należy mieć na względzie przy określaniu ich funkcji w kontekście rozwoju turystycznego gminy.
- Projekt uchwały jest następstwem wielkich kontrowersji co do projektu budowy, przez jednych nazywanych projektem drogi, innych pasażem. Nie byłoby tego projektu uchwały, gdyby zrobiona była wizualizacja określająca jak miałby wyglądać ten teren. Jesteśmy gminą turystyczną, więc moim zdaniem jedyne co tam może być zrobione to pasaż z możliwością dojazdu do gruntów właścicieli tych gruntów – tłumaczył radny Dariusz Morawczyński.
Przypomnijmy, że w grudniu 2013 roku do Urzędu Gminy wpłynęło pismo komitetu społecznego pn „ W obronie przestrzeni publicznej” dotyczące konieczności opracowania miejscowego planu zagospodarowania dla rejonu nadbrzeży Dunajca, ze szczególnym wskazaniem zagospodarowania obszaru położonego bezpośrednio pomiędzy ulicą św. Kingi, a rzeką Dunajec, co było kolejną próbą zwrócenia uwagi na potrzebę zagospodarowania obszaru nad Dunajcem i zwiększenia dzięki temu potencjału turystycznego miejscowości.
Obecnie w następstwie decyzji rady, alternatywna droga „Kingi II” powstanie na podstawie wydanych warunków zabudowy potocznie zwanych „wuzetką”.
Janusz Piwoni wicewójt Krościenka n/D podkreśla, że trakt komunikacyjny między Dunajcem a ulicą św. Kingi istniał od dawna, a podczas spotkań z mieszkańcami mowa była o zagospodarowaniu turystycznym tego terenu. - Zagospodarowanie terenu o którym mówi radny Morwaczyński jest możliwe w każdym momencie bez potrzeby opracowania planu przestrzennego fragmentarycznego tylko na ten teren. Dlatego nie widzimy póki co potrzeby wydawania pieniędzy, żeby wskazać czy to ma być trakt drogowy czy pasaż. A na podstawie decyzji o warunkach zabudowy można realizować inwestycje zarówno przez prywatnych inwestorów jak i gminę. Nie ma z naszej strony żadnych zamierzeń tajnych a wójt pod stołem nie wyda zarządzenia i potajemnie nie wykona drogi bez konsultacji społecznych – zapewnia Piwoni.
Radny Morawczyński uważa, że swoje zamierzenie zrealizował i zwrócił uwagę na to, aby nad Dunajcem nie było drogi dla ruchu samochodowego lecz pasaż. Również Stanisław Orzeł podkreślał, że nie ma lepszego rozwiązania niż opracowanie nawet częściowe planu zagospodarowania przestrzennego, bo wtedy opieramy się na prawie i zapisach. - Inwestował tam będzie ten kto wyszarpie więcej i kto więcej załatwi. Dzięki planowi mieszkańcom prawnie zagwarantowany jest rozwój tego terenu, natomiast na wuzetkach przejechaliśmy się w temacie cmentarza – mówił Orzeł.
Gmina z terenu and Dunajcem wydzieliła pas o szerokości 8 metrów, który zachowany zostanie dla celów gminnych, a pozostała cześć należąca do gminy może w przyszłości być obiektem odsprzedaży mieszkańcom.
Autor: mw
Zdjęcia: Magdalena Wojtarowicz