Zdjęcia: Agnieszka Stopka
Ostatnią flisacką łódkę ściągnięto z Dunajca, na Kotońce odsłonięto rzeźbę nowego górala, w nocnym plenerze odbył się pokaz tańca z ogniem - tak Szczawnica zakończyła letni sezon turystyczny roku 2016.
Nietypową plenerową imprezę zorganizowano w Szczawnicy w niedzielę 30 października w pobliżu skały Kotońka. Wzdłuż ulicy i przy barierce nad Dunajcem zebrały się grupki gapiów (głównie mieszkańców, bo w deszczowy i ostatni październikowy weekend raczej trudno liczyć na turystów). Wszystkich przybyłych przywitał Piotr Gąsienica dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Szczawnicy. Następnie ulicą od strony przystani flisackiej przejechał wóz wiozący tratwę, która symbolicznie była ostatnią w tym sezonie. Łódź miała numer 317. Siedzieli w niej odświętnie ubrani flisacy śpiewając swój hymn.
Kolejnym punktem programu było odsłonięcie i historyczne pierwsze doświetlenie kolejnej, czwartej już rzeźby górala, który tradycyjnie od lat wita gości przybywających do Szczawnicy. Autorami mierzącej 4.5m (5,5m z ciupagą) i ważącej półtora tony statui są Marcin Lichosyt z Zubrzycy Dolnej, Marek Czekalski z Rabki i Dawid Wędziarz z Raby Wyżnej, obecni podczas niedzielnego wydarzenia w Szczawnicy. Nowa figura witającego turystów górala wykonana jest z jednego klocka drewna topolowego.
Wydarzeniem wieńczącym niedzielną plenerową imprezę był ponad piętnastominutowy pokaz tańca z ogniem przygotowany przez Teatr Ognia Awatar. U stóp Kotońki członkowie grupy Awatar zorganizowali ciekawe widowisko obserwowane w ciemności przez mieszkańców Miasta i Gminy Szczawnica, zebranych na chodniku u wylotu ulicy Pienińskiej.
W imprezie, która wpisana została w obchody Roku Szlayowskiego uczestniczyli burmistrz Miasta i Gminy Szczawnica Grzegorz Niezgoda, zastępca burmistrza Tomasz Moskalik, prezes Polskiego Stowarzyszenia Flisaków Pienińskich Jan Sienkiewicz, przewodniczący Rady Miejskiej Szczawnicy Kazimierz Zachwieja i inni.
reklama
reklama