Autor: Jacek Piotrowski
Zdjęcia: Jacek Piotrowski
Zdjęcia: Jacek Piotrowski
XIV Rajd Tischnerowski Szkół Gimnazjalnych I Ponadgimnazjalnych
2014.10.11 11:40 / news / czytano 4743 / opinie 0
W dniach 3 i 4 października br. Publiczne Gimnazjum im. Ks. Prof. J. Tischnera było organizatorem tradycyjnego Rajdu, którego uczestnikami byli uczniowie i nauczyciele ze szkół noszących imię Ks. Józefa Tischnera.
W rajdzie uczestniczyło 120 osób z 13 szkół z Łodzi, Poznania, Ligoty, Woli, Trzemeśni, Bochni, Wadowic, Chrzanowa, Mszany Górnej, Zakopanego, Domosławic, Ratułowa i Szczawnicy. Gościem honorowym był pan Kazimierz Tischner z synem Wojciechem i wnukiem Jaśkiem.
Oto relacja z rajdu jednej z uczestniczek:
XIV Rajd Szkół Tischnerowskich za nami. Tegorocznym gospodarzem było Gimnazjum im. Ks. Prof. Józefa Tischnera w Szczawnicy, a spiritus movens przedsięwzięcia Jacek Piotrowski. Ponieważ z Łodzi nie tak blisko jak serce by chciało, wyruszyliśmy już w czwartek, podobnie jak szkoła z Poznania. Integrację zaczęliśmy wieczorem spacerem nad Białą Wodę. Nic wówczas z pięknych widoków nie dostrzegliśmy, ale ciepłe relacje, jakie się wówczas zadzierzgnęły towarzyszyły nam przez cały rajd. Piątek intensywny! Rano śniadanie u sympatycznej pani Stasi na Jaworkach, potem spływ Dunajcem (zimno, mgła, ale widoki i tak niezapomniane, potem zwiedzanie Szczawnicy i oczywiście kosztowanie wód zdrojowych, na koniec zaś godzinny marsz do schroniska na Durbaszce, gdzie zakwaterowani byli pozostali uczestnicy rajdu. Tam – oj działo się działo! Pokazy ratownictwa górskiego, zjazdów i wspinaczki linowej, konkurs i wspólna zabawa. Nie obyło się jak zwykle podczas takich posiadów bez anegdot niezastąpionego Ojca Rodziny Szkół Tischnerowskich pana Kazimierza Tischnera. W przeciwieństwie do większości uczestników rajdu nas jeszcze tego wieczoru czekało zejście do Jaworek. Noc, czołówki i dwie piękne salamandry – to uroki zakwaterowania na Jaworkach. Sobota- marsz nad Biała Wodę- nadrobiliśmy to, co umknęło naszym oczom w wieczorny czwartek, do Msza Św. w pięknym kościółku, niegdyś obrządku wschodniego przygrywała kapela góralska, potem pyszne ciasteczko i biegiem do wąwozu Homole, a na koniec szaleństwa w Czardzie - ścianka wspinaczkowa, zabawa terenowa i przejście po linie nad potokiem. Rajd podsumowano wręczeniem nagród i pamiątek, tak lubianych przez wszystkich. O to zaś, by uczestnicy spotkania poczuli, czym jest przywiązanie do lokalnej tradycji góralskiej postarał się Zespół Juhasy, dając piękny koncert (zachwycały nie tylko głosy, ale i kolorowe stroje regionalne), a także panie ze Związku Podhalan racząc przybyłych wyśmienitym jadłem. Fasola z koperkiem i czosnkiem nie do przebicia, choć nic nie można było także zarzucić pieczonej kiełbasce z grilla i wyśmienitemu smalcowi, o ogórkach nie wspominając. Nie dziwi więc, że trudno nam się było rozstać. Wspomnienia, przyjaźnie, przeżycia, o które nie tak łatwo w naszym, codziennym zabieganym świecie, pozostaną na długo w sercach. I choć niektórzy z nas musieli wracać do siebie ponad 10 godzin, to, było warto! Dziękujemy Szczawnico, że mogliśmy być z Wami i mówimy do zobaczenia na kolejnym Tischnerowskim szlaku! - napisała Ewa.
Rajd wsparło wiele osób i instytucji, za co organizatorzy serdecznie dziękują: Stowarzyszenie Drogami Tischnera, Polskie Stowarzyszenie Flisaków Pienińskich na Dunajcu, pan Krzysztof Oleś – Kolex, Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju i Promocji Jaworek, Szczawnicki Oddział Związku Podhalan, GOPR, pani Anna Mastalska – pensjonat Skalni, pan Adam Wolfram – Solar Spa, Kinga Pienińska, PCD Salami z Nowego Targu.
reklama
reklama
Nasi Partnerzy
Polecane serwisy turystyczne
Wspieranie turystyki, biznesu, edukacji, przedsięwzięć o charakterze sportowym, kulturalnym, prospołecznym, proekologicznym oraz podnoszenie poziomu i jakości wewnętrznej współpracy społeczności Pienin i najbliższych okolic.
Copyright © MAPI