2014.04.01 21:10 / list do redakcji / czytano 5914 / opinie 0
Słuchając wypowiedzi Witka, mieszkańca Kluszkowiec nie mogę odpędzić słów innego sportowca. Konkretnie koszykarza, Michaela Jordana, który mawiał; „Zanim coś osiągniesz, musisz czegoś od siebie oczekiwać”.
Pozwolę sobie nie wyjaśniać, gdzie upatruję podobieństwa między wyżej cytowanymi słowami a zachowaniem naszego tegorocznego reprezentanta. Wystarczą jego słowa… - Zacząłem uprawiać biegi narciarskie w styczniu 2012 roku. Natomiast profesjonalne treningi i treningi biathlonowe zaczęły się w sierpniu 2013 roku wraz z przyjściem nowego trenera Stanisława Kępki. Cel jaki sobie postawiłem w pierwszym sezonie przygotowań to wyjazd na Igrzyska. Limit uprawniający do startu udało się osiągnąć już w pierwszym Pucharze Świata w fińskim Vuokatti w styczniu tego roku, potem przyszedł jeszcze start w niemieckim Oberstdorfie, którego niestety nie wspominam zbyt dobrze przez złamany obojczyk. Na szczęście szybko doszedłem do pełni sprawności i wyjazd na Igrzyska nie był zagrożony - mówi Witold Skupień.
Witek ma 24 lata, mieszka w małej miejscowości i na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się z pośród swoich rówieśników. To jednak tylko pozory. Chłopak nie boi się swoich marzeń i konsekwentnie je realizuje. Jego wypowiedź o celu, jaki stawia sobie w pierwszym roku magnetyzuje mnie. Większość ludzi spycha swoje marzenia, chowa je głęboko a cele stawia ostrożnie, na wypadek gdyby czasem nie udało się ich zrealizować. Z Witkiem jest odwrotnie, stawia poprzeczkę maksymalnie wysoko. Potem ciężką pracą, mozolnymi treningami i wytrwałością realizuje je spełniając swoje marzenia.
Mieszkaniec Gminy Czorsztyn zadebiutował tego roku w Sochi i w biegach narciarskich zajmował środkowe pozycje, co zdecydowanie jest nie lada wyczynem. Najlepszy wynik osiągnął podczas sztafety 4 x 2,5 km, w której biegł na zmianę z Kamilem Rośkiem. Dzięki wynikom, które pozwoliły zająć 6 miejsce sportowcy zapewnili sobie stypendia sportowe z ministerstwa na dalsze przygotowania do nowego sezonu.
- Ogólnie ujmując jestem zadowolony ze swojego debiutu. Czeka mnie jeszcze wiele ciężkiej pracy, aby nawiązać do najlepszych zawodników, ale jestem pewien że mogę biegać na nartach zdecydowanie lepiej i do tego będę dążył. Dziękuję również Gminie Czorsztyn za wsparcie finansowe w 2013 roku w postaci stypendium, na pewno pomogło to w przygotowaniach do sezonu – dodaje skromnie o sobie Skupień.
A ja nie mam wątpliwości, że skoro sam jest pewien swoich możliwości starczy mu i siły i determinacji, żeby sięgać po te największe sportowe marzenia. Po głowie plącze się jeszcze jedna myśl. Witek już wygrał… Chłopak wierzy w siebie samego, a pamiętajmy, że wiara czyni cuda.
Życzę powodzenia i czekam na kolejne sukcesy, jak wielu z naszych mieszkańców, którzy trzymają za Ciebie kciuki.
Autor: Aneta Markus
Zdjęcia: Alexander Demianchuk, Mark Kolbe i R.Schmidt