37-latek zabłądził w Pieninach - nocne poszukiwania GOPR

Ok godz. 21:45 do GOPR dociera wezwanie, że z wycieczki na Trzy Korony nie wrócił jeden z jej uczestników. Mężczyzna nie zna terenu, nie jest przygotowany sprzętowo, a dodatkowo spada temperatura otoczenia i pada deszcz. Próby nawiązania kontaktu urywają się po wymianie kilku SMS ze znajomymi.

Ratownicy po zebraniu wywiadu rozpoczynają działanie. Z uwagi na niepełne informacje sprawdzone zostają szlaki na terenie PPN, polany, główne potoki i częściowo koryto Dunajca, dodatkowo poinformowana zostaje policja oraz z uwagi na przygraniczny teren działań HZS.

Około godziny 9.00 rano mężczyzna zostaje zauważony przez przygodnego biegacza w rejonie Świniej Skały, po polskiej stronie brzegu w przełomie Dunajca i z jego pomocą dostaje się do znajomych. Po nocy spędzonej w lesie i przejściu bez światła terenami znacząco wybiegającymi poza obszary szlaków turystycznych mężczyzna może mówić o bardzo dużym szczęściu, poza lekkim wychłodzeniem jego stan w momencie odnalezienia można było ocenić jako dobry.