Krościenko - ostatnia miejscowość bez krytych straganów

Projekt uchwały, który w zamyśle miał wyznaczyć tymczasowe miejsce do prowadzenia sprzedaży na terenie Gminy Krościenko n.D, nie została przyjęta podczas ostatniej sesji Rady Gminy. Przeniesieni targowiska miało nastąpić w okresie od 1 czerwca br. do 31 października br. i związane być z planowanym remontem nawierzchni przy ulicy Jagiellońskiej w Krościenku. 

Pomysł ten miałby szanse powodzenia, pod warunkiem jednak, że wójt wraz z przeniesieniem podjąłby natychmiastowe działania w celu przygotowania i przeprowadzenia modernizacji dotychczasowego placu targowego w Krościenku. Taki warunek postawili wójtowi członkowie komisji oświaty, kultury i zdrowia oraz członkowie komisji budżetowej, która wystąpiła z wnioskiem do wójta o przystąpienie do procedury przygotowania i modernizacji rejonu targowego. 

- Projekt uchwały budzi pewne kontrowersje, ale pamiętajcie o tym, że to jest projekt, który przenosi na chwilę tylko na czas remontu ulicy Jagiellońskiej. Od pewnego czasu obserwujemy, że jarmark przekroczył pewne granice bezpieczeństwa, bo rozrósł się obszarowo. Podejmowaliśmy już pewne działania, żeby ten jarmark uregulować, były też przymiarki o to by pozyskać fundusze z zewnątrz na budowę targowiska. Na dzień dzisiejszy od rzeki Krośniczanki musimy odstąpić co najmniej 4 metry i jest możliwość budowy nowego placu, dlatego jeśli zgodzicie się na przeniesienie placu na parking podejmiemy próby szukania programów dofinansowania - mówił Jan Dyda.

Przewodniczący Rady Gminy Stanisław Gabryś podkreślał, że przy podejmowaniu decyzji należy wziąć pod uwagę przede wszystkim interes społeczny.

- Sprzedaż produktów rolno-spożywczych powinna odbywać się w specjalnie przygotowanych warunkach "tzw. zielonym targowisku" w jednej części placu targowego, w drugiej powinny zostać zlokalizowane pozostałe produkty. Krościenko zasługuje na odpowiednio przygotowany plac targowy, z infrastrukturą i estetycznym wyglądem, by na przykład w okresie świąt był wykorzystywany do organizacji jarmarków bożonarodzeniowych czy wielkanocnych. Poniedziałkowe jarmarki to przecież regionalizm i nasza tradycja, dlatego należy to uporządkować - podkreślał przewodniczący rady.

Radny Gerwazy Skubisz zaznaczył, że nie widzi sensu tymczasowego przenoszenia jarmarku na parking. - Panie Wójcie najpierw trzeba zabezpieczyć pieniądze w budżecie, przygotować projekt, wtedy wystąpić do Rady Gminy o przeniesienie jarmarku na jakiś okres czasu i to ma sens, ale przenoszenie do października, że może nam coś wyjdzie, to ja tutaj logicznego wytłumaczenia nie widzę - stwierdził radny.

- W latach 80-tych istniały tu stylowe stragany, które się rozsypały w latach 90-tych i ich nie odbudowano. Na terenie Podhala, Gorców, Pienin jesteśmy ostatnią miejscowością, gdzie handel odbywa się bez krytych straganów, na chodniku jak w Afganistanie. Przecież w Krościenku nie brakuje nam drzewa, mamy przecież swój las gminny - mówił z kolei radny powiatowy Jan Komorek.

Wójt zaznaczył, że nie upiera się nad przeniesieniem jarmarku, ale w tym roku nie uda się zmodernizować targowiska, gdyż gmina ma zbyt wiele obciążeń finansowych. - W okresie przeniesienia nie wybudujemy nowego targowiska, trzeba sobie to wybić z głowy - zakończył dyskusję wójt.

Radni odrzucili projekt uchwały tymczasowego przeniesienia targowiska 8 głosami "przeciw", przy 1 głosie "za" i 4 "wstrzymujących".