XIX Otwarte Mistrzostwa Podhala - udany występ krościeńskich szachistów

Celem turnieju kwalifikacyjnego były: popularyzacja szachów wśród dzieci na Podhalu i Ziemi Zagórzańskiej oraz podniesienie, względnie uzyskanie rankingów szachowych MZSzach. Startowało 106 zawodników. Jak co roku na każdego ze startujących czekała nagroda rzeczowa. 

Dobrze spisali się młodzi krościeńscy szachiści. Normy na kategorie szachowe wypełnili: Filip Czerwiec- kategoria V, Piotr Wolski- kategoria V, Karol Wolski- kategoria IV, (komplety wyników znajdują się na stronie: http://www.chessarbiter.com/turnieje/2014/ti_1236/results.html?l=pl&tb=10_)

Tradycyjnie sędzią głównym turnieju był Jan Zapała. Turniej rozegrano systemem szwajcarskim na dystansie 7 rund. Zgodnie z wymogami Polskiego Związku Szachowego dla turniejów kwalifikacyjnych na kategorie szachowe tempo wynosiło 1 godz. dla zawodnika na partię.

Burmistrz Mszany Dolnej Tadeusz Filipiak pogratulował zawodnikom wspaniałej postawy. Pochwalił także tych, którzy po raz pierwszy brali udział w zawodach.  Jak co roku wręczył m.in. nagrody fair-play tym zawodnikom, którzy przez dwa dni zawodów pomagali przy organizacji. Organizatorzy zwracali uwagę na walory wychowawcze "gry królewskiej". Docenili, że ponad setka dzieciaków na rozpoczęcie każdej partii i na jej zakończenie podaje sobie dłoń. Nikt do tego nie zmusza, ale przyjmują się standardy, obowiązujące wśród kulturalnych ludzi i nie ma przyzwolenia na gniewanie się na przeciwnika dlatego, że np. wygrał partię.

Pomimo olbrzymich emocji, towarzyszącym rozgrywkom młodzi adepci szachów zdawali sobie sprawę, że nie należy sobie nawzajem przeszkadzać. Organizatorzy pochwalili cierpliwość zawodników. Mówi się, że dziecko szybko się nudzi i nie może wysiedzieć 45 minut w jednym miejscu. Partie trwały nawet 2 godziny, a zawodnicy potrafili w skupieniu wykorzystać umiejętnie przydzielony czas. Jak co roku przez te dwa dni zawodów do dyspozycji szachistów była

praktycznie cała szkoła, boisko i sprzęt sportowy. Gospodarze budynku pochwalili młodych, którzy mają przecież różne temperamenty, ponieważ przez dwa dni nikt z opiekunów ani współorganizatorów nie usłyszał ani jednego wulgarnego słowa, jak co roku nie odnotowano ani jednego złego zachowania. Tym bardziej nie doszło do żadnych chuligańskich wybryków, dewastacji itp.  Ważne jest to w kontekście ciągłych narzekań na młode pokolenie. Organizatorzy i opiekunowie zgodnie stwierdzili, że zamiast narzekać na młodzież należy nadal organizować dla niej wolny czas. 

Na zakończenie gospodarze zaprosili wszystkich na jubileuszowe XX Otwarte Mistrzostwa Podhala.