Zdjęcia: AS
Pod koniec listopada radny Gminy Krościenko nad Dunajcem Edward Ponicki otrzymał odpowiedź wójta Jana Dydy na złożoną wcześniej przez siebie interpelację w sprawie doradztwa prawnego dla mieszkańców gminy.
Wójt wyjaśnia, że postępowanie sądowe związane z rozwiązaniem umowy o pracę z poprzednim radcą prawnym Wojciechem Wójcikiem było konieczne. - Chodziło o rozwiązanie stosunku pracy i taki efekt uzyskaliśmy. Wyrok sądu przyjmujemy i nie będziemy się od niego odwoływać. Koszty jakie w związku z tym ponieśliśmy czyli koszty sądowe i konieczność wypłacenia panu Wójcikowi odszkodowania w wysokości dwukrotności pensji, jaką wcześniej pobierał, były nieuniknione. Zmiana władzy związana jest często ze zmianami na stanowiskach pracowniczych. Musiałem zatrudnić innego radcę prawnego, a z panem Wójcikiem nie chciałem już współpracować jako wójt – dodaje Dyda.
W piśmie wójt przedstawia koszty obsługi prawnej dla gminy Krościenko n/D., świadczonej na podstawie umowy cywilno-prawnej. Jest to kwota rzędu 2584zł miesięcznie, taka sama jak w przypadku umowy o pracę. Nowa mecenas Grażyna Filas współpracuje obecnie z urzędem gminy właśnie na podstawie umowy cywilno-prawnej, ponieważ prowadzi własną działalność gospodarczą.
Odpowiedź wójta jest dla radnego Ponickiego niesatysfakcjonująca dlatego, że nie ma w niej mowy o ewentualnym doradztwie prawnym dla mieszkańców Krościenka n/D. Ponicki podkreśla, że poprzedni radca prawny w godzinach pracy urzędu służył bezpłatną poradą wszystkim mieszkańcom gminy. Mecenas Filas trudno zastać w urzędzie. Owszem, jest specjalistą i doradza również mieszkańcom (poświadczył to np. jeden z radnych), ale nieregularnie. Ustalone dni i godziny, w których przyjmuje, wciąż ulegają zmianie, dlatego mieszkańcy mają utrudniony dostęp do tych porad. Ogólnodostępny punkt bezpłatnego doradztwa prawnego wkrótce zacznie działać w Szczawnicy. Będą mogli z niego korzystać także mieszkańcy Krościenka n.D.
reklama
reklama