2014.05.04 20:59 / news / czytano 5776 / opinie 0
W sobotę i niedzielę doszło do kolejnych wypadków na terenie Grupy Podhalańskiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. W górach utrzymywał się w tym czasie bardzo duży ruch turystyczny.
Od poniedziałku GP GOPR interweniowała aż 21 razy w górach. Niestety zanotowano jeden wypadek śmiertelny. W góry 3 razy wzywany był śmigłowiec. W sobotę i niedzielę w regionie Pienin miały miejsce dwie interwencje.
Sobota 3 maj
Ok. godz.15.16 GOPR otrzymuje zgłoszenie o wypadku na szlaku czerwonym łączącym Szczawnicę i Czerwony Klasztor na Słowacji. Na szlaku zderzyły się dwie rowerzystki. Pomocy udzielili wspólnie ratownicy GP GOPR oraz słowaccy z HZS. Kobieta z poważnym urazem stawu skokowego została przewieziona do Szczawnicy.
Po godz.15.27 kolejne zgłoszenie o wypadku. Tym razem CPR Tarnów przekazuje informację, że na szczycie Sałasza w Paśmie Łososińskim znajduje się turysta, który zasłabł na szlaku. Na miejsce od razu zostaje wysłany śmigłowiec LPR, który z uwagi na niski pułap chmur i pogarszające się warunki musi zawrócić. Na miejsce docierają ratownicy GOPR wraz z załogą karetki pogotowia. Mężczyzna zostaje zaopatrzony i ewakuowany z gór.
Godz.16.10 informacja z Turbacza o potrzebie udzielenia szybkiej pomocy kobiecie, która skarży się na bóle w klatce piersiowej i duszności. Wykonano badanie kardiofonem oraz inne podstawowe badania. Turystka została przewieziona do szpitala w Nowym Targu.
O godz. 22.40 do GOPR dzwoni zaniepokojony ojciec 25-letniej turystki z Łodzi, która od 1 maja nie "daje znaku życia", a wybrała się w góry. Martwi się, że coś się mogło stać. Niestety nie zna dokładnych planów wycieczkowych. Prawdopodobnie wybrała się w Gorce albo Pieniny. Ratownicy od razu zaczynają standardową procedurę sprawdzenia schronisk, baz turystycznych itp. Powiadomiona Policja sprawdza logowanie telefonu. Jedno ze wskazań "loguje" się w rejonie Jasienia - w tamten rejon od razu rusza patrol ratowników, niestety nie odnajdując zaginionej. Działania trwają całą noc. Rano kolejne patrole ruszają w teren. O godz. 9.40 informacja od ojca, że otrzymał sms-a od córki, że wszystko jest w porządku - schodzą w Lubania do Krościenka. Na tym GOPR zakończył swoje działania.
Niedziela 4 maj
O godz. 8.00 rano z Turbacza zostaje ewakuowana dwójka turystów z urazami stawu skokowego. Kontuzji nabawili się na śliskim, zalodzonym odcinku szlaku.
Przed godz. 14 w Pieninach kolejny wypadek - kontuzji stawu skokowego w rejonie polany Pieniny doznał mężczyzna. Po zaopatrzeniu urazu, został zapakowany do noszy i ewakuowany do oczekującej na dole karetki pogotowia.
O godz. 15.22 ratownik dyżurny odbiera meldunek o turystce ze złamaną nogą na szlaku niebieskim ze Rdzawki na Stare Wierchy w Gorcach. Ratownicy po raz kolejny udają się w góry z pomocą. Tym razem poszkodowaną turystkę przekazują pod fachową opiekę w szpitalu.
Źródło: gopr-podhale.pl
Zdjęcia: Czytelnik Pieninyinfo.pl