Zdjęcia: Magdalena Wojtarowicz
Podczas wtorkowego spotkania z Witoldem Sumisławskim prezesem Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej władze gminy i zainteresowani mieszkańcy usłyszeli zapewnienie, że terenów zalewowych w gminie będzie mniej.
- W chwili obecnej gospodarka wodna przeżywa najtrudniejszy czas, dlatego tak ważne jest opracowanie dokumentów strategicznych, bez których w Polsce nie będzie można realizować zadań inwestycyjnych. Większość zadań realizowanych w obszarze gospodarki wodnej jest finansowana przez Unię Europejską. Komisja europejska musi otrzymać ten strategiczny dokument do końca marca 2016 roku - mówił podczas spotkania prezes KZGW i zaznaczył, że rozróżnić należy dwie rzeczy: plany zarządzania ryzykiem powodziowym to wielki dokument mówiący w jaki sposób Polska ma zamiar radzić sobie z problemami powodzi w najbliższej perspektywie 6 lat, natomiast mapy zagrożenia i mapy ryzyka powodziowego to był dokument wsadowy do planów.
We wtorek rozmawiano o kwestiach najbardziej istotnych dla właścicieli działek znajdujących się w obszarze Dunajca i rzeki Krośnica. Najpierw Witold Sumisławki w prezentacji multimedialnej opowiedział o zależności map i planów, które opracowane zostały na podstawie wstępnej oceny ryzyka powodziowego, pokazał heksagony wzięte pod uwagę w modelowaniu a wskazujące stopnie zagrożenia powodziowego (od zielonego do czerwonego). - W Państwa przypadku sytuacja jest odmienna niż w całej Polsce (dla województwa Małopolskiego i Podkarpackiego - przyp. red.), opracowany został przez RZGW, przy koordynującym działania Wojewodzie, tak zwany program inwestycyjny, którego mapy są odmienne od map w planach zarządzania ryzykiem powodziowym. W planach zarządzania ryzykiem powodziowym, które są po konsultacjach społecznych i zostały przyjęte przez resort środowiska, uwzględniony jest Dunajec i Krośnica, a to przełożyło się na powstanie nowej mapy, która będzie obowiązywała - tłumaczył prezes.
Na terenie gminy nie ma żadnego"czerwonego" obszaru oznaczającego duże zagrożenie powodziowe. Niemniej jednak każdy inwestor musi zwrócić się do dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej, by ten zwolnił z zakazu inwestycji, a brak tej zgody oznacza działanie niezgodne z obowiązującym prawem.
Ze strony obecnych padały pytania co z procedurami już wszczętymi? - Najlepiej byłoby złożyć nowy wniosek o zwolnienie, ponieważ od czerwca br. mamy nowe mapy. Nie jest do końca też tak, że jeśli jesteście Państwo w obszarze zielonym na inwestowanie, to dostaniecie pozwolenie na wszystko. Jeśli będą to inwestycje związane z zawężaniem koryta rzeki to do takich inwestycji nie będziemy dopuszczać, zagrożenie powodziowe będzie tam wzrastać i koloru zielonego zrobi nam się pomarańczowy - mówiła obecna również na spotkaniu Małgorzata Owsiany dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie.
- Nie ma automatyzmu w podejmowania tego typu decyzji w zakresie bezpieczeństwa powodziowego, jest analiza - akcentował prezes Sumisławki.
W spotkaniu uczestniczyli Stanisław Hodorowicz senator, Andrzej Gut-Mostowy poseł na sejm RP, Jan Komorek radny powiatowy oraz radni i mieszkańcy. Zaproszeni goście z rąk wójta Jana Dydy otrzymali podziękowania za pomoc.
Szczegółowa notatka ze spotkania dostępna jest już na stronie internetowej Urzędu Gminy w Krościenku n.D.
reklama
reklama