Zdjęcia: Agnieszka Stopka
Podczas poniedziałkowej nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Szczawnicy radni jednogłośnie przyjęli projekt uchwały dotyczący szkół, jakie będą funkcjonować w gminie od pierwszego września br. Zapis o tym, że w Szlachtowej zaistnieje ośmioklasowa podstawówka rodzice z tej miejscowości przyjęli z radością, nagradzając efekty obrad brawami.
Ustalono, że na terenie gminy Szczawnica będą istniały dwie podstawówki. Dotychczasowa Szkoła Podstawowa nr 1 im. Henryka Sienkiewicza zaistnieje w dwóch budynkach. Uczniowie od zerówki do klasy czwartej będą się uczyć w Jedynce w centrum miasta, a klasy piąte, szóste, siódme i ósme w budynku byłego gimnazjum.
W Szlachtowej szkoła zostanie przekształcona w placówkę 8-oddziałową (jeśli liczyć z zerówką 9-oddziałową). Do czasu, aż ostatni rocznik gimnazjum opuści mury szkoły, Gimnazjum Publiczne im. ks. prof. Józefa Tischnera będzie nadal funkcjonować w tym samym, co dotąd budynku aż do wygaśnięcia roczników. Powyższy plan wymaga pozytywnej opinii Małopolskiego Kuratora Oświaty i związków zawodowych. Ostateczną decyzję dotyczącą nowej sieci szkół Rada musi podjąć do końca marca 2017r.
Podczas sesji Rada nie przyjęła strategii dotyczącej oświaty w gminie z tego powodu, że potrzebna jest jeszcze owa zgoda kuratora. Najwięcej emocji budzi sprawa ośmioklasowej szkoły w Szlachtowej. O burzliwym spotkaniu rodziców, nauczycieli, przedstawicieli ZEAS-u i władz miasta, jakie odbyło się w Szlachtowej 7 lutego, pisaliśmy TUTAJ.
Poprzedzające sesję, poniedziałkowe wspólne posiedzenie wszystkich komisji, stało się okazją do dalszej wymiany zdań i wysuwania argumentów za i przeciw odrębnie funkcjonującej szkole w Szlachtowej. Przypomnijmy, że propozycją samorządu było utworzenie w Szlachtowej szkoły, w której dzieci uczyłyby się do klasy czwartej, a w klasie piątej integrowały już z dziećmi w Szczawnicy. To jednak wiązałoby się z likwidacją obecnej placówki i powołaniem nowej, na co nie zgadza się wielu rodziców, głównie ze Szlachtowej z obawy, że w konsekwencji szkoły w tej miejscowości w ogóle nie będzie. Debata na temat szlachtowskiej szkoły, jak się okazało, podzieliła rodziców. W czasie posiedzenia komisji najpierw swoje racje przedstawili rodzice z Jaworek. Na ręce przewodniczącego Rady Kazimierza Zachwiei złożyli deklarację i petycję podpisaną przez wielu jaworczańskich rodziców, Radę Sołecką i sołtys Jaworek Bożenę Solecką.
Deklaracja dotyczyła tego, że w przyszłym roku chcą posłać 28-ośmioro dzieci do szkoły w Szczawnicy, a nie w Szlachtowej i w związku z tym proszą o zapewnienie przez gminę dowozu. W petycji zarzucają burmistrzowi, że spotkanie w Szlachtowej było organizowane naprędce i nie wszyscy mogli w nim uczestniczyć. Dodali, że miało mieć charakter informacyjny, w związku z czym decyzje wtedy podjęte, uważają za pochopne. Ponadto jedna z jaworczańskich mam dodała: - Nie jesteśmy absolutnie przeciwko szkole w Szlachtowej, sama mam dziecko w Szlachtowej i będę je tam posyłać do klasy czwartej jeśli to możliwe, ale dwuzmianowość bardzo utrudni życie nam rodzicom, organizację dnia pracy itp. Co do dowozów do Szczawnicy, jeśli nie będą dofinansowane, to sobie poradzę i pewnie reszta rodziców też, ale będzie trudniej. Większość Szlachtowej wytrwale broni lokalnej placówki. O staraniach i dobrej woli rodziców, nauczycieli i dyrekcji świadczy m.in. wypowiedź dyrektor Beaty Kowalskiej, która podczas poniedziałkowej komisji przedstawiła przykładowy plan lekcji pozwalający na uniknięcie zmianowości w szkole, nawet jeśli byłaby ona ośmioklasowa. Ponadto dodała: - Ustaliliśmy, że dotychczasowy pokój nauczycielski zaadaptujemy na kolejną salę lekcyjną. W dalszej perspektywie podejmiemy działania w celu remontu i adaptacji strychu, zaś na większe szkolne inwestycje będziemy poszukiwać środków, m.in. organizując charytatywne festyny, zabawy.
Przykładowy plan lekcji został rozdany radnym do wglądu. Według tej symulacji w przyszłym roku szkolnym nauka w szkole będzie się odbywała do godziny 14.20, w piątek jedna z klas do godziny 15.15. Zanim przegłosowano projekt uchwały ze strony radnych padały pytania dotyczące aspektów ekonomicznych szczawnickiej oświaty po reformie, konsultacji społecznych w Szczawnicy (czy takowe były przeprowadzone). Na to pytanie odpowiedziała dyrektor gimnazjum Anna Szczepaniak stwierdzając, że o reformie wiadomo od dawna, a rodzice nie zgłaszali żadnych problemów ani potrzeby wyjaśniania czegokolwiek. Dlatego konsultacji nie było. Dyrektor Sypek omówił jeszcze kilka szczegółów dotyczących funkcjonowania szkoły w przyszłym roku szkolnym. - W związku z tym, że przed kolejne dwa lata działa jeszcze gimnazjum, może się tak zdarzyć, że ze względu na ilość uczniów ten podział pomiędzy dwa budynki nie będzie dotyczył klas 0-4 i 5-8 ale np. 0-5 i 6-8. Odpowiedź dotyczyła sugestii wysuniętej przez radnego Jerzego Cyglera, że w projekcie uchwały dla poszczególnych klas szkoły nr 1 brak adresu, pod którym będą się uczyć.
reklama
reklama