2013.05.03 09:13 / news / czytano 4369 / opinie 0
Na smakoszy czekał żurek na „Józefinie”, kapuśniarka z żeberkami na „Helence”, naleśniki na „Wandzie” oraz barszcz na „Janie”.
W popołudniowej części kontynuowanego XIII Święta Wód Szczawnickich w Jazz Barze w parku Górnym najpierw na scenie wystąpił kwartet smyczkowy „Airis Quartet”, który tworzą absolwentki Akademii Muzycznej w Krakowie. Obecnie kontynuują swoją naukę na podyplomowych studiach muzyki kameralnej w Wiedniu. W swoim wczorajszym wystąpieniu zagrały arcydzieła muzyki klasycznej ale i zaprezentowały się w muzyce współczesnej i filmowej. Na scenie nie zabrakło akcentu węgierskiego. Przed publicznością wystąpiły dwa zespoły z muzyką dawną „Hollóének” oraz „Kincső Ensemble + „Gereben Zenekar”. Wczorajsze święto zakończyło się występem kapeli ze Skalnego Podhala. - To co najlepsze w góralskiej muzyce i muzyce folkloru góralskiego – zapowiedział występ „Hajlanderów” Piotr Gąsienica, Dyrektor MOK w Szczawnicy. Zespół zagrał bardzo żywiołowe utwory z całego pasma Karpat. Podczas imprezy można było kosztować potraw sporządzonych na bazie wód mineralnych. Szefowie kuchni ze Szczawnicy przygotowali m.in. żurek na „Józefinie”, kapuśniarka z żeberkami na „Helence”, naleśniki na „Wandzie” oraz barszcz na „Janie”.
Autor: Oprac. red.
Zdjęcia: Magdalena Wojtarowicz