Źródło: polskihimalaizmzimowy.pl
Zdjęcia: Agnieszka Bielecka i Piotr Tomala
Zespół Polskiego Związku Alpinizmu mający zdobyć siódmy szczyt świata Dhaulagiri wyruszył wczoraj ze stolicy Nepalu - Katmandu w kierunku bazy wyprawy na lodowcu.
Sześciu uczestników wyprawy, w tym Jacek Żebracki ze Szczawnicy, przybyli do Katmandu 2 kwietnia. Darek Załuski przyleciał wcześniej a Marcin Miotk doleciał 4 kwietnia. Ekipa zrobiła niezbędne zakupy, złożyła obowiązkową wizytę Ministerstwie Turystyki w Nepalu, spakowała ładunki tak by każdy ważył przepisowe 25 kg (wymóg karawany) i załadowała około 600 kg ładunku do mikrobusa.
3 kwietnia część uczestników spotkała się z Panią Elizabeth Hawley – legendarną 89 letnią Brytyjką, która od kilkudziesięciu lat prowadzi kronikę wszystkich wyprawach himalajskich. Do Nepalu przyjechała w 1960 roku i nigdy go nie opuściła. Na spotkanie została przywieziona swoim równie legendarnym niebieskim garbusem. Ekipa przystosowała się już do niewielkiej zmiany czasu, kontynuuje proces aklimatyzacji i zmiany nawyków żywieniowych. Zmianę geograficzną gorzej znoszą telefony ponieważ powoduje ona zapętlanie się SMS-ów. Według relacji wiadomość SMS z treścią „gdzie są szufle do śniegu” kierownik wyprawy Jerzy Natkański otrzymał 122 razy.
Wczoraj komplet uczestników opuścił Katmandu i wyruszył do Beni, gdzie został zaplanowany początek pieszej karawany. Na 12 kwietnia planowane jest dotarcie do bazy wyprawy na wysokości 4750 m n.p.m.
reklama
reklama