2015.04.28 21:12 / news / czytano 4206 / opinie 0
"Widzę cię przez cały czas, ale ty nie widzisz mnie. To dziwne, prawda?” - ,,Papierowy chłopiec” Kristiny Ohlsson w tym miesiącu w felietonie naszej autorki, która nawiązała współpracę z Wydawnictwem Prószyński i S-ka.
Powieść kryminalną kojarzyłam dotychczas z takimi autorami jak: Agatha Christie, Stieg Larsson oraz Katarzyna Bonda. Nazwisko Ohlsson nic mi nie mówiło, dlatego chcąc nadrobić zaległości, sięgnęłam po jedną z jej powieści zatytułowaną ,,Papierowy chłopiec”, która na polskim rynku ukazała się 9.04.2015 roku nakładem Wydawnictwa Prószyński i S-ka.
Kristina Ohlsson przyszła na świat w 1979 roku. Na pisarskiej niwie zadebiutowała książką pod tytułem ,,Niechciane”, z sukcesem przyjętą w Szwecji, jak również poza jej granicami. ,,Odwet” – druga powieść, tylko potwierdziła ów fenomen. Została bowiem nagrodzona ,,Stabilopriset” oraz nominowana w konkursie ,,Książka roku 2010”, w kategorii Powieść kryminalna. Podobnie rzecz się miała w przypadku kolejnej publikacji w jej dorobku - ,,Na skraju ciszy”, za przyczyną której, na łamach dziennika ,,Expressen”, okrzyknięto Ohlsson najlepszą autorką powieści kryminalnych 2012 roku. Takie pasmo sukcesów nie może być przypadkiem – pomyślałam, zagłębiając się w lekturze piątej części z serii, w której głównymi bohaterami są Fredrika Bergman wraz ze sztokholmską ekipą śledczą. Tym razem muszą rozwiązać najtrudniejszą zagadkę ze wszystkich tych, z którymi przyszło im mierzyć się do tej pory.
Powodem takiego stanu rzeczy jest tajemnicza postać, rodem z izraelskiej legendy. Papierowy chłopiec, o którym mowa, czuje się najlepiej wszędzie tam, gdzie jest ciemno i ciepło. Śpiąc za dnia, grasuje nocą zaglądając w okna domów i porywając dzieci, by móc dręczyć je a w ostatecznym rozrachunku brutalnie pozbawić życia.
Pewnego dnia na żydowską gminę we sztokholmskim Östermalmie pada blady strach. Okazuje się bowiem, że dwaj dziesięcioletni chłopcy – Simon i Abraham, znikają, a na domiar złego Josephine, jedna z nauczycielek zostaje zastrzelona. Po pewnym czasie ekipa śledczych znajduje ich zwłoki z założonymi na głowach papierowymi torbami, na których widnieją namalowane ludzkie twarze z wielkimi oczami pełnymi strachu i otwartymi, zastygłymi w niemym krzyku ustami.
Strzeżcie się, bo Papierowy chłopiec ożył…
Kristina Ohlsson nakreśliła trzymającą w napięciu od pierwszej do ostatniej strony, historię zawierającą wszystkie cechy zarezerwowane dla powieści kryminalnej. Po pierwsze – mamy nietypową aurę tajemniczości wokół popełnionej zbrodni. Ze strony na stronę, pragniemy dociec, kim jest Papierowy chłopiec? Dlaczego rodzice Abrahama i Simona przeprowadzili się z Izraela do Szwecji? Jaką rolę w całej tej historii odgrywa pewien palestyński chłopiec, który padł ofiarą bombowego wybuchu?
Po wtóre – jak to zwykle bywa w takich przypadkach, w sprawę angażuje się policja. Jednakże w tym konkretnym przypadku, działają w duecie wspomniana wcześniej Fredrika Bergman i Alex Recht, którzy w pogoni za przestępcą nie przebierają w środkach. Za przyczyną niebywałej wyobraźni Autorki i jej lekkiego pióra, czytelnik jest świadkiem pościgu, którego ślady prowadzą do Izraela.
Współpracuje z nimi Eden Lundell z policji bezpieczeństwa, zmuszona zmierzyć się z demonami przeszłości, która wcześniej czy później, ale jednak zawsze wraca, stawiając ponownie na drodze Efraima Kiela – agenta Mosadu, w tajemniczy sposób z nią związanego.
Nie bez znaczenia dla prowadzonego śledztwa jest także postać Pedera Rydha, który kiedyś zabił człowieka, za co został usunięty ze służby w policji. Teraz jednak jest nowym szefem ochrony żydowskiej gminy, pogrążonej w strachu o życie swoich obywateli z powodu makabrycznych zbrodni, które się już dokonały, ale Papierowy chłopiec nie ma dość…
Grupa bohaterów powieści Kristiny Ohlsson tworzy zamknięty krąg – rodzice zabitych chłopców: Daphne i Saul Goldmanowie oraz Carmen i Gideon Eisenbergowie, Mona Samson, a może tajemniczy Lew? Czy któreś z nich ma coś wspólnego z tytułowym Papierowym chłopcem? Czy może chodzi o kogoś zupełnie innego? Z jakiego powodu Chłopiec dokonuje tych okropnych zbrodni? Jaki motyw nim kieruje?
Gubiłam się w domysłach a mimo to Autorka nie przychodziła mi z pomocą – przeciwnie, zwiększała napięcie, piętrzyła podejrzenia, raz za razem zrzucając je na różne osoby. Zmuszała bohaterów, aby kluczyli i kroczyli po fałszywych śladach, aby odbywali spotkania, odprawy i narady.
Obrazowo rzecz ujmując, historia przypomina szwajcarski ser, bowiem jest pełna dziur. Czy uda się je załatać i doprowadzić śledztwo do szczęśliwego końca?
Przekonajcie się sami i sięgnijcie po ,,Papierowego chłopca”, który z pewnością wciągnie Was w śmiertelnie niebezpieczną rozgrywkę. Decydując się na nią, pamiętajcie, że jej zasady zna tylko on sam, i że od niektórych rzeczy nie da się uciec bez względu na to, jak bardzo się tego chce…
Dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego.
IWONA NIEZGODA – ur. w 1987 r. w Nowym Targu. Jest absolwentką: Liceum Ogólnokształcącego im Stefana Żeromskiego w Krościenku nad Dunajcem – profil humanistyczny (2006 r.), Państwowej Podhalańskiej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Targu – kierunek: Filologia polska (2009 r.) oraz Uniwersytetu Pedagogicznego im Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie – kierunek: Bibliotekoznawstwo i informacja naukowa (2012 r.).