2022.07.24 15:12 / news / czytano 1847 / opinie 0
Dopołudniowa Msza święta przy grocie św. Kingi na Górze Zamkowej w Pieninach zgromadziła ponad 200 osób.
Mszę świętą odprawił proboszcz krościeńskiej parafii ks. Henryk Homoncik. W wygłoszonej homilii wspomniał postać św. Kingi, która w 1287 r. schroniła się tym miejscu wraz z innymi Klaryskami, uciekając przed Tatarami z klasztoru w Starym Sączu.
Tradycja procesji odpustowych i uroczystego nabożeństwa w grocie św. Kingi u podnóża Zamkowej Góry trwa od roku 1921. Zapoczątkował ją ksiądz Bączyński, ówczesny proboszcz Krościenka. Wokół Góry Zamkowej gromadzą się grupy turystów, a także mieszkańcy Krościenka, Szczawnicy, Sromowiec i okolicznych miejscowości.
Dzisiejsza uroczystość uświetniona została śpiewem i grą kapeli Jaśka Kubika z Krościenka oraz przedstawicieli Niepublicznej Szkoły Muzycznej I st. w Krościenku.
Na zakończenie ks. proboszcz zaprosił zebranych, a szczególnie dzieci, do częstowania się cukierkami odpustowymi.
Nad bezpieczeństwem zebranych czuwali ratownicy GOPR.
Zamek, przy którym znajduje się grota św. Kingi zbudowany został w trudno dostępnym rejonie Pienin w XIII wieku jako zamaskowany obiekt fortyfikacyjny. Z założenia miał być nieokazały, wręcz niewidoczny. Miał pełnić rolę refugium, miejsca ucieczki, „ostatniego schronienia” dla Bolesława Wstydliwego, jego żony Kingi oraz świty książęcej. I taką rolę właśnie spełnił. W nim to w 1287 r. schroniła się księżna Kinga wraz z innymi Klaryskami, uciekając przed Tatarami z klasztoru w Starym Sączu. Dzięki temu wydarzeniu powstało wiele legend a zamek, choć popadł w ruinę, nie popadł w zapomnienie.
W latach 1904-1949 w ruinach zamku istniała drewniana pustelnia. Pierwszym pustelnikiem był Andrzej Stachura. Brał on udział w wykuwaniu groty św. Kingi. Zginął w 1919 roku podczas walk polsko-ukraińskich na Wschodzie. Od 1924 roku kolejnym pustelnikiem był Wincenty Kasprowicz. Pustelnia spaliła się w 1949 roku od pioruna i już nie została odbudowana ze względu na brak zgody ówczesnych władz.
Obecnie Góra Zamkowa nie pełni ani funkcji obronnych, ani nie funkcjonuje tutaj pustelnia. Turyści podążający niebieskim szlakiem na Trzy Korony mogą tu znaleźć schronienie i czas na chwilę modlitwy. Natomiast raz w roku Góra Zamkowa tradycyjnie zapełnia się wiernymi podczas nabożeństwa ku czci Świętej Patronki Pienin.
Źródło: mat.prasowe
Zdjęcia: Magda Wojtarowicz